Ciąg dalszy blogowych zaległości. Maya nie jest debiutantką na moim blogu. Wraz z rodzicami - Gosią i Florianem przyjechali do Polski na Święta aż z Austrii. Sesja wyjątkowo odbyła się w moim rodzinnym mieście - Wałbrzychu, gdzie z Hubertem spędzaliśmy Święta. Na szybko zorganizowaliśmy prowizoryczne studio, a efekty prezentuję poniżej.
I jeszcze trochę prywaty:) Maya jest po prostu przesłodka!
Maya backstage'owo:)
No i jeszcze mój pokój - ministudio:)
0 komentarze:
Prześlij komentarz