Dziś spotkała mnie cudowna rzecz..niebywałe jak czasami całkiem obcy ludzie swoim zachowaniem sprawiają, że w jednej chwili stają się nam bardzo bliscy..ale o tym w następnym poście po weekendzie:) Naładowana pozytywną energią jadę się zaszyć z rodzicami do Karapacza i choć na chwilę się zatrzymać...szkoda tylko, że męża zapracowanego muszę zostawić:/
Zanim zapomnę całkiem o bożym świecie i oddam się różnym relaksującym czynnościom, dziś chciałam przedstawić Wam malutkiego Antosia. Miał 2 tygodnie, kiedy odwiedził mnie ze swoimi rodzicami, których już zapewne znacie z sesji ciążowej;) Podziwiam i cieszę się niezmiernie, że chcieli do mnie przyjechać aż z Gniezna. Tego dnia było bardzo upalnie, więc nie mogłam nie wykorzystać tej pogody...ogród stał się dla mnie natchnieniem.
Pewnie domownicy i sąsiedzi musieli się wtedy zastanawiać co ja takiego robię z tym dzieckiem i wielką konewką...;D
Autor:
marciniaki.com
o
20:39
Etykiety:
babies,
baby photos,
fotografia noworodków Poznań,
fotografia rodzinna Wielkopolska,
new born,
noworodek,
sesja noworodkowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Bardzo ładne zdjęcia,zapraszam na mojego bloga
http://endzi-photo.blogspot.com/
pozdrawiam :)
Prześlij komentarz