Historia Kacperka jest wyjątkowa:) Jego mama była ze mną umówiona w zeszłym roku jeszcze na sesję ciążową. Niestety, akurat Kacper tak śpieszył się na świat, że tego dnia się urodził i nie udało nam się zrobić fotek ciążowych:) Jednak co się odwlecze, to nie uciecze - Kacper dostał w prezencie od swojej cioci sesję u mnie:) Niezły z niego wiercipiętka, nic dziwnego, że tak się pchał do urodzenia:)))
Autor:
marciniaki.com
o
15:57
Etykiety:
agnieszka marciniak fotografia,
fotograf dziecięcy Poznań,
fotografia dziecięca Poznań,
sesja dziecięca w plenerze,
sesja fotograficzna dziecka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz